niedziela, 9 lutego 2014

Jak zachować świeżość kolendry i innych ziół ?

Kochamy świeże zioła. Często kupujemy kolendrę, mięte, pietruszkę, bazylie czy tymianek. Na targu można dostać sporą wiązankę świeżych ziół w dobrej cenie. Jednak zazwyczaj potrzeba nam tylko kilku gałązek na przykład kolendry i po ugotowaniu potrawy nie mamy pojęcia co zrobić z resztą.
Chyba najczęściej spotykanymi rozwiązaniami jest dodawanie kolendry czy bazylii do wszystkiego przez tydzień ( wówczas występuje duże prawdopodobieństwo, że dany smak nam się bardzo szybko przeje), albo zostawiamy w lodówce do następnego razu. Tylko ten następny przepis, z użyciem kolendry nie pojawi się za szybko, a jak już się pojawi to pewnie nasza kolendra jest już nie pierwszej świeżości i zamiast w garnku wyląduje w koszu na śmieci.

Jest też inne rozwiązanie. Wystarczy nam pojemnik do robienia kostek lodu i zamiast lodu będziemy mieli świetne kostki do zup czy sosów.
       
kolendra


Składniki:
- oliwa z oliwek
- sól
- liście świeżej kolendry, które zalegają w lodówce i nie będą nam potrzebne w najbliższym czasie

Jak to robimy ?

zachować świeżość kolendry
Kolendrę (może być razem z gałązkami ), kroimy i wkładamy do moździerza. Dodajemy sól i ucieramy zioła z solą. Dodajemy kilka kropel oliwy i dalej ucieramy.

Na koniec przekładamy wszystko do pojemnika do mrożenia kostek z lodu i wkładamy do zamrażalnika.


Takie kostki mogą być w zamrażalniku przez kilka miesięcy. Możecie je wykorzystać na przykład do zupy z ciecierzycą i wielu innych dań.

Smacznego

wtorek, 4 lutego 2014

Najlepszy gulasz...

Wiadomo, że Węgry mają najlepszy gulasz na świecie. Od czasu kiedy jedliśmy gulasz w Budapeszcie, szukaliśmy naszego ulubionego przepisu na gulasz. Próbowaliśmy wielu przepisów, zmienialiśmy składniki, czas gotowania... no i nareszcie udało się !! Według nas odkryliśmy przepis na najlepszy gulasz, danie w sam raz na zimowe popołudnia. Dobry gulasz dodaje energii, rozgrzewa i jest prosty w przygotowaniu.

Gulasz
Gulasz

Składniki:
- 500g mięsa wieprzowego, pokrojone w kosteczkę
- 1 duża cebula, drobno pokrojona
- 2 marchewki, pokrojone w mniejsze kawałeczki
- 2 łodygi selera
-1 duży ziemniak
- pół szklanki mrożonego groszku
- szklanka czerwonego wina
- 1/5 litra bulionu wieprzowego
- 2 gwiazdki anyżu


Przygotowanie:

W dużym garnku z oliwą podsmażamy mięso. Najlepiej zrobić to partiami. Gdy włożymy do garnka za dużo mięsa, kawałki zaczną się gotować zamiast podsmażać i nie uzyskają brązowego koloru. Kiedy mięso będzie już brązowe, przekładamy je na talerz.
Garnka nie czyścimy, dorzucamy do niego marchewkę, seler, cebulę i anyż. Wszystko smażymy przez około 5 minut, a następnie zalewamy winem. Gotujemy przez kilka minut, by alkohol miał okazje wyparować a resztki mięsa, które pozostały na dnie garnka mogły zintegrować się z sosem. Następnie dodajemy mięso i dolewamy bulion. Pozostawiamy na ogniu i doprowadzamy do wrzenia.
Skręcamy ogień na mniejszy dodajemy ziemniaki i pozostawiamy na małym ogniu przez około 2 godziny. Danie będzie gotowe gdy mięso będzie miękkie. Na samym końcu, gdy już wyłączymy ogień dodajemy mrożony groszek i zostawiamy garnek pod przykryciem na kilka minut.

Najlepiej smakuje z dobrym, swierzym chlebem.

Smacznego !!



niedziela, 2 lutego 2014

Coś słodkiego...crema catalana


W niedzielne popołudnia często przychodzi chęć na tak zwane "coś słodkiego". W takich momentach, szybko zaglądam do lodówki i jeżeli znajdę tam jajka to na pewno przygotujemy krem kataloński.

Uwierzcie, nie ma nic prostszego od tego kremu. 

Krem Kataloński

Crema Catalana 
(na 3 porcje)

Składniki:
- 3 żółtka
- 250 ml pełnego mleka
- 60ml śmietany, 35%
- skórka cytryny i pomarańczy
- laska cynamonu
- 2 gwiazdki anyżu
- 1 laska wanilii, przecięta wzdłuż
- 45g cukru
- 10g skrobi kukurydzianej




Mleko i śmietanę wlewamy do garnka i gotujemy razem z cynamonem, anyżem, laską wanilii,  skórką pomarańczy i cytryny. Doprowadzamy do wrzenia. W tym samym czasie, w dużej misce mieszamy żółtka, cukier skrobie kukurydzianą. Następnie odcedzone przez sitko mleko, wlewamy do miski z żółtkami jajek wszystko dobrze ze sobą mieszamy i ponownie gotujemy na małym ogniu przez ok 10 minut, przez cały czas energicznie mieszając. Krem powinien przypominać swoją konsystencją budyń. Wlewamy do małych miseczek i odstawiamy by krem wystygł. 
Przed podaniem, jeżeli macie w domu palnik do przypalenie, posypcie krem cukrem i ostrożnie podpieczcie wierzch kremu. Zobaczycie jaki niesamowity zapach będzie unosił się po waszym domu ! 

Jeżeli nie macie palnika, nic straconego. Wystarczy zrobić troszeczkę karmelu i polać nim krem.

A wy macie jakieś sprawdzone przepisy na szybkie desery ?